Żyli razem długo i szczęśliwie... — SprawyPrywatne.pl

Obserwacja świata i statystyka mówią jasno: średnia wieku osób zawierających związki małżeńskie zwiększa się, natomiast liczba małżeństw spada. Co sprawia, że tak się dzieje? Odpowiedź może wydawać się prosta, kiedy myślimy o innych. Przyznaj, jak często prognozowałeś rozpad czyjegoś związku, opierając to wyłącznie na domysłach? Twierdziłeś, że ich relacja się rozpadnie przez zdradę albo przez nadmierne zaangażowanie w pracę. Mówiłeś, że do siebie nie pasują i stać ich na coś lepszego. Było tak?

 

A czy Ty wiesz, jak stworzyć trwały związek?

 

Uściślijmy – trwały, czyli jaki? Ile osób, tyle odpowiedzi. Jak podaje słownik języka polskiego – trwały oznacza istniejący przez dłuższy czas lub nieulegający szybkim zmianom. Jednak przytoczona definicja nie wyjaśnia, po jakim czasie relacja staje się poważniejsza i kiedy następuje moment, w którym należy usunąć konto na Tinderze… Sprawę może rozjaśnić trochę teorii na temat miłości i jej etapów.

 

Przepis na miłość

 

Odwołując się do modelu opracowanego przez amerykańskiego psychologa Roberta Sternberga, w skład miłości wchodzą: namiętność, intymność i zobowiązanie (zwane dalej za prof. Wojciszke – zaangażowaniem). Miłość doskonała to składowa tych trzech czynników. Co to oznacza dla Ciebie? Miłość buduje się etapami. Wspomniany profesor – Bogdan Wojciszke, w książce Psychologia miłości, wyróżnia pięć faz związku. Podczas nawiązywania nowej relacji pojawiają się emocje – pożądanie, zachwyt, ale też zazdrość czy niepokój, to one budują namiętność. Z upływem czasu poznajecie się coraz lepiej, co zwiększa wzajemne zrozumienie. Wiesz już, czy w trudnych chwilach woli być sama, czy w dużym towarzystwie. Wiesz, czy lubi niespodzianki, czy doceni, jeśli każdy szczegół wspólnie ustalicie. To oznacza, że jest między Wami intymność. Do tego dochodzą myśli, uczucia i świadome decyzje co do budowania wspólnej przyszłości, czyli zaangażowanie. Pielęgnowanie wymienionych czynników pozwoli zbudować i utrzymać związek kompletny. Niby proste, a jednak tak trudno to osiągnąć. Dlaczego?

 

Bo to zła kobieta była

 

Nie wiem, co się stało, że Twoje związki nie przetrwały próby czasu, ale w wielu przypadkach to, co najbardziej przeszkadza w budowaniu bliskich relacji to przekonania. Twoje myśli dotyczące Ciebie samego, innych i istoty miłości. Jeżeli masz niską samoocenę, uważasz, że jesteś gorszy, trudniej będzie Ci zbudować satysfakcjonującą relację. I odwrotnie – jeśli czujesz się lepszy, to z kim chcesz zbudować związek? Podobnie jest z przeświadczeniami dotyczącymi choćby wieku („w tym wieku to już nie wypada” – czyżby? Słyszałeś, co się dzieje w Ciechocinku?), płci („mężczyźni zdradzają” – z kim to robią?) i idealnych związków („dobry związek jest bez kłótni” lub „nie powinniśmy się na siebie złościć” – to jak odreagujecie?). Jeżeli do powyższych przekonań dołożymy nieznajomość własnych potrzeb (mówisz, że chcesz być bogaty, a może chodzi o władzę?) i nierozróżnianie emocji (kiedy wyjeżdża, to jesteś zły czy tęsknisz?), to naprawdę ciężko dojść do porozumienia.

 

Chłopaki nie płaczą

 

Z domów rodzinnych często wynosimy wzorce i wryte w pamięć hasła, które również mogą przeszkadzać w znalezieniu szczęścia w miłości. Jeśli od najmłodszych lat słyszysz, że jesteś niegrzeczny, kiedy się złościsz lub słaby, gdy jesteś smutny, to ciężko w dorosłym życiu prawdziwie nazywać to, co czujesz. Odrębną kwestią jest wyrażanie emocji – co robisz, kiedy się wściekasz na partnerkę? Kojarzysz taką sytuację, że przez cały dzień chodzisz podminowany, a ostatecznie wybuchasz w domu, kiedy możesz zdjąć uśmiechniętą maskę człowieka sukcesu? Takie zachowania są powszechne. Zresztą podobnie jak seks na zgodę. Co w tym złego? Zastanów się, jak wpływa na związek w dłuższej perspektywie. Co potem, po udanym seksie? Będziecie kontynuować kłótnię czy zostawicie temat, aż do kolejnej awantury?

 

Nie mam szczęścia w miłości

 

Nie można pominąć Twojego doświadczenia w sprawach sercowych. Wiele osób, które zostały mocno zranione, boi się zaufać ponownie do tego stopnia, że od lat nie stworzyły udanego związku, chociaż tego pragną. Analizując swoją miłosną przeszłość, możesz wyciągnąć wnioski, czy regularnie zakochujesz się w niewłaściwych osobach, które nie zamierzają tworzyć związku, są zamężne, niestabilne w relacji lub nieustannie trzeba o nie walczyć. Jeżeli powielasz schematy z poprzednich związków, to nie oznacza, że wszystkie kobiety takie są, tylko Ty nie wyciągasz odpowiednich wniosków.

 

Będziesz ze mną chodzić?

 

Przypominając sobie pierwsze podboje miłosne, przywołaj też wspomnienie i emocje związane z tym pytaniem. Ta ekscytująca formalność nie tylko dawała natychmiastową odpowiedź, ale też automatycznie ustalała zasady, w przypadku odpowiedzi twierdzącej, podyktowane moralnością i normami kulturowymi. Dzięki temu obie strony wiedziały, na co mogą sobie pozwolić. Dzisiaj w świecie niezobowiązujących randek sytuacja się komplikuje. Każda próba wyznaczenia granic może być odebrana jako naciskanie, co w efekcie może powodować przerażenie, a nawet zakończenie znajomości. Z kolei luźne podejście może prowadzić do sytuacji, w której większy spór zakończy się przeglądaniem kolejnych ofert wśród oczekujących zgłoszeń na portalach randkowych. Wobec tego, co robić?

 

Kilka prostych (?) rad

 

Przede wszystkim zadbaj o zwiększenie samoświadomości, czyli zacznij się zastanawiać nad swoimi potrzebami, a także skup się na swoich emocjach. Można znaleźć sporo ćwiczeń, które w tym pomogą. Strata czasu? Zdziwisz się, jak szybko zauważysz powtarzające się schematy w Twoim myśleniu i zachowaniu. Jeśli do tego przeformułujesz w swoich myślach słowo „powinienem” na „chcę”, zrobisz krok milowy w kierunku zmiany. Aż wreszcie – weź odpowiedzialność za siebie, nie przerzucaj jej na innych, bo nikt nie ma możliwości kontroli nad Twoimi emocjami. Ty tu rządzisz. Szczęście trzeba prowokować, co więc dzisiaj zrobisz w tym kierunku?

 

Na zakończenie

 

Zdaję sobie sprawę, że napisanie tego jest o wiele łatwiejsze niż wykonanie. Istnieje jednak mnóstwo dowodów na to, że zdanie: „żyli razem długo i szczęśliwie” nie dotyczy wyłącznie bajek. Jeśli nadal czekasz, kto zagra główną rolę w Twojej bajce, przypomnij sobie, czego unikać i co wzmacniać podczas nawiązywania znajomości, żeby stworzyć trwały związek. Daj znać, jak pracujesz nad swoją opowieścią. A jeśli chcesz sprawdzić, czy współpraca ze mną rozwiąże Twój problem, pamiętaj o bezpłatnej konsultacji.

Przewiń do góry